
Podpowiadajcie ludziom jak Bogom. Niby wiecie, że wszyscy jestescie Bogami, ze wszyscy wokol Was tez są Bogami ale jesli chcecie cos komus podpowiedziec, przekazac, skorygowac czy uswiadomic jakas Prawde to czesto przestajecie widziec w nim Boga a widzicie male dziecko, uczniaka, ktoremu trzeba sprawic reprymende albo conajwyzej upadlego Aniola, zapominajac ,ze macie przed sobą Boga. Wchodzicie w role uczen- nauczyciel zamiast Bóg-Bóg. Jeśli chcecie nauczyć się dyplomacji to gdy macie komus cos przekazac wyobrazcie sobie tą osobę jako Jezusa, Zeusa albo Buddę. Wyobraźcie sobie, że rozmawiacie ze mną. I powiedzcie, czy wobec mnie uzylibyscie dokladnie tych samych słów co względem siebie nawzajem? Czy jednak bylibyście bardziej pokorni, subtelni i przede wszystkim zdystansowani? A z drugim czlowiekiem tak latwo wchodzicie w emocje zapominajac, ze to ze mną rozmawiacie. To znaczy właśnie mieć serce z kamienia. Wy, Bóg z łagodnością , czystością, spokojem serca i emocji. Z wyciszeniem wewn i zewn podchodzicie do 2-go człowieka. Jestescie oazą spokoju ale tez oazą prawdy. I jako ten spokoj i prawda naprowadzacie tą drugą osobę , pokazujecie jej dostepne sciezki losu, pokazujecie, ze ma wybor , ze moze wybrac swiatlo , moze ciemnosc ale caly czas widzicie w niej Boga, ktory doswiadcza i w pelni akceptujecie cokolwiek by wybral bo wiecie, ze on juz jest pełny i doskonały tylko jego powłoki pragną doswiadczyc tego czy tamtego. Szanujecie jego wybor życząc mu jak najlepiej, bo wiecie, że on i tak jest u Ojca i z Ojcem i i tak powroci w to samo miejsce co Wy i waszej interwencji wcale nie potrzebuje bo ma wszystko w sobie. Czasem tylko zapomina o tym , a Wy tylko musicie mu przypomniec, ze zawsze ma wybor , ze zawsze moze wybrac swiatlo, zawsze moze powrocic do Ojca i moze to zrobic w kazdej chwili. I to wystarczy. Pokazcie mu swiatlo i droge do domu , ale on do tego domu moze wrocic dzis, a moze w nast wcieleniu albo za kilka wcieleń. To juz jego PWW. Wy jestescie w oczekiwaniu na swojego brata, a wlasciwie na waszą wlasną cząstkę bo to wszystko: ja, ty , on i wy jest jednym i to nie z drugim czlowiekiem rozmawiacie, a z samym sobą , z jedną z waszych cząstek, ktora chce pojsc byc moze inną drogą by dopelnic calą waszą istotę i za te doswiadczenia bądźcie wdzięczni bo ja chce poznac i doswiadczyc przeciwieństw i po to mam was wszystkich i cieszę sie z kazdego doswiadczenia i z tych juz powroconych do mnie i z tych jeszcze szukających , zbierających doswiadczenia dla mnie samego. I dla Ciebie rowniez. Powolcie waszym braciom i wam samym doswiadczać . Kazdy z Was ma wolny wybor by doswiadczać wszystkiego i szczescia i bólu. A predzej czy pozniej i tak kazdy z Was wroci do swiatla, szczescia bo żadna cząstka nie chce żyć w mroku, bólu i ciemności i kazda wraca ,w tym zyciu czy innym. A czasem trzeba przejsc przez mrok by zobaczyc i docenic swiatlo i o to swiatlo walczyc. Miejcie zrozumienie dla swoich braci i ich niegotowości na spotkanie ze mną. Czyście ich, rozświetlajcie , kasujcie ograniczenia by swoje decyzje mogli podejmowac swiadomie i miejcie zrozumienie gdy wybiorą inaczej niż Wy.
Serce z kamienia to otwarte serce ale silne , mocne , stabilne i spokojne, gotowe otoczyc miloscią, troską, podać ręke gdy potrzeba, będące latarnią Zbawienia pokazującą drogę do mnie. Ale to też serce mądre , rozumiejące, współczujące, znające prawa duchowe, wièdzące, ze drog jest wiele a PWW jest święte. I ze pomoc swojemu bratu wynika z troski i zrozumienia jego istoty, a nie litości i widzenia w bracie słabeusza ktorego trzeba ratować za wszelką cenę bo on nie wie co czyni. Nie, to juz jest ego, pomoc wlasna i zmiana na moich warunkach wbrew PWW. To zbrodnia duchowa, pozbawienie doswiadczen drugiego człowieka. Nie tak to wyglada. WOLA. Pierwsze i najwazniejsze. To zapamietajcie. Łamanie woli drugiej osoby to sprzeciwianie sie mojej woli. Nie jest to postepowanie ani duchowe ani boskie. Nie tą drogą idźcie. Mądrość, Prawda, Wola to zapamiętajcie. I miłość. Bo nie ma nic innego. Wszystko nią jest i niech ona Was prowadzi. Moja, Wasza, nasza.

0 komentarzy