Rodzina..
Temat szeroki i gleboki jak rzeka…
W miare jak sie budzimy,odzyskujemy nasza swiadomosc zmienia sie nasze postrzeganie swiata.I wtedy pomalu wchodzimy w zrozumienie.
Dzisiaj taka moja krotka kontemplacja na temat rodziny.
Dotyczy kazdego z nas.
Jakze mylne jest postrzeganie jej i jej znaczenia.Czesto staje sie kajdankami dla nas trzymajacych nas na uwiezi i czesto w konfliktach wewnetrznych,co przeklada sie na trzymanie w sweicie niskowibracyjnym.
Czesto jest powodem powaznych nawet smiem twierdzic smiertelnych chorob.
Nasze wyobrazenie czy pojecie jest takie ze my czesto stajemy sie ofiara wlasnej niewiedzy o tym,a w przelozeniu skladamy siebie na poczet rodziny w ofierze.I nas nie ma .Nie zyjemy.To tylko trwanie i walka o przetrwanie.
To sa dramaty ludzkie,pochlaniaja mase istnien w mrok zapomnienia.
Budzac sie i odzyskujac siebie zaczynasz pojmowac co tak naprawde sobie zaserwowales i swoim bliskim.Tak nie tylko sobie ale i czlonkom naszej rodziny serwujemy male alcatraz.
Wszystko to sprawia ze znieprawiamy siebie i innych.
Temat dopiero sie zaczal wiec bedziemy dalej pisac o nim.
O naszych osobistych doswiadczeniach i podpowiedziach swiata duchowego,a takze wprowadzanie tego w naszym zyciu codziennym i doswiadczanie tego na bierzaco.
Ja opisze krotko moj przypadek.
Kiedys bedac w jakiejs dyskusji z moim partnerem stanelam i powiedzialam stanowczo:
Wybieram Boga i tak jak mnie poprowadzi w zaufaniu takie bedzie moje zycie,niezaleznie od tego czy ci sie to spodoba czy nie.
Szok byl wielki,ale i zastanowienie…Dzisiaj moj partner i ja kazde z nas idzie swoja duchowa droga i sie uczy.Uczymy sie na nowo relacji z soba,bycia bez ograniczen i oczekiwan,wzajemne wspomaganie sie uzupelnianie.Zycie nasze zmienilo sie w piekna przygode.

1 komentarz
Beata Rosinska · 18 lutego 2022 o 17:12
To bardzo wazny dla Nas temat. Ja tez mam swoje doswiadczenia, bo musialam w koncu odciac „pepowine rodzinna”. Postanowilam spojrzec prawdzie w oczy i sprawdzic wahadelkiem rzetelnosc, poprawnosc w stosunku do mnie. To bylo nie mile zaskoczenie, ale gdzies w glebi czulam, ze nie ma szczerosci uczuc, wiec po co to ciagnac. Wybaczyc, puscic wolno i niech sie dzieje jak najlepiej. Serdecznosci dla Was